Czym zasadniczo Sescom się zajmuje

Sescom (SES) znany jest jako spółka z branży Facility Management. Najprościej mówiąc: hipermarkety czy inne sieci handlowe nie dbają same o swoje sklepy – o ich wyposażenie, sprzęt, bieżącą konserwację urządzeń, optymalizację energetyczną, a także okresowe remonty i modernizacje. Z reguły jest to outsourcowane do firm zewnętrznych i dokładnie takim zewnętrznym partnerem jest dla wielu firm Sescom.

Sescom dzieli segment Facility Management na trzy obszary operacyjne:

  • Technical Facility Management – techniczne utrzymanie sprawności  obiektów  (w  tym  klimatyzacji,  wentylacji,  chłodnictwa  oraz  instalacji  grzewczych),  a  także utrzymania technicznego pojazdów magazynowych.
  • Technological Facility Management – utrzymanie urządzeń IT, wdrażanie efektywności energetycznej oraz zarządzanie majątkiem obiektów przy pomocy technologii RFID;
  • Interior  Construction  & Fit-out  –  projekty modernizacyjne i ogólnobudowlane w obiektach sieci detalicznych.

Sescom utrzymując techniczną sprawność urządzeń w sklepach posiłkować się może dalej podwykonawcami, przez co staje się swoistym zarządzającym. Warto podkreślić aspekt optymalizacji energetycznej w ramach obszaru Technological FM. Punkty handlowe zużywają dużo energii elektrycznej, stąd ta usługa cieszy się rosnącym zainteresowaniem ze strony kontrahentów i staje się mocnym punktem oferty.

Na uwagę zasługuje też kwestia pojazdów magazynowych, co związek ma z spółką zależną DT. Wynajmuje oraz sprzedaje ona wózki widłowe, a także dokonuje serwisów i przeglądów. Branża logistyczna silnie korzysta na trendach rozwoju e-commerce, a wyspecjalizowane inwestycje magazynowe wymagają odpowiednich urządzeń. Z tego względu DT notować może w przyszłości coraz lepsze wyniki.

Ciekawy akcjonariat, ryzykownie wysoki udział głosów insiderów

Akcjonariat Sescomu jest dość specyficzny, inaczej wygląda w układzie kapitałowym (co też widzicie w Squaberze), a inaczej przez pryzmat liczby głosów i właśnie na ten drugi należy zwrócić uwagę. 

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych spółki.

Prezes, Sławomir Halbryt, posiada około miliona akcji spółki, co daje 47,9% udziału, ale liczba jego głosów to już ponad 1,75 mln. Dodając do tego akcje pozostałych insiderów – członków zarządu oraz rady nadzorczej – uzyskujemy de facto udział w głosach pozostałych akcjonariuszy na poziomie jedynie 8,69% (spółka nie może wykonywać prawa głosu ze swoich własnych akcji, jakie posiada).

Oznacza to, że insiderzy w praktyce mogliby dość łatwo przegłosować zdjęcie spółki z giełdy, a niedaleko jest także do progu przymusowego wykupu. Jest to naturalnie pewne ryzyko właścicielskie, natomiast zarząd nie przedstawiał planów, by Sescoma z giełdy zdjąć. Status spółki publicznej działa tutaj raczej in-plus, ułatwiając dostęp do kapitału, gdyby chociażby segment wodorowy wymagał dodatkowego zastrzyku finansowania.

Interesuje Cię dalsza historia?

Niezbędne informacje o obecnym stanie, zagrożeniach, ale i szansach Sescomu poznasz z naszego komentarza zespołu dla użytkowników Premium. Jak wygląda raport finansowy? Czy spółką warto się zainteresować? Czy ma szanse wzrosty? Jakie są główne zagrożenia i jak spółka sobie z nimi radzi?