Od Konferencji Wall Street w Karpaczu, organizowanej przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, minęły już dwu tygodnie. Najwyższy czas podzielić się z Wami naszymi wrażeniami i odpowiedzieć na podstawowe pytanie – “czy warto”.

GetBack

Wall Street to największy event giełdowy w Polsce, który już od 22 lat gromadzi inwestorów w naszym kraju, zapraszając ich na weekend do dolnośląskiego Karpacza. O ile organizatorzy zawsze dbają o urozmaicenie programu, zapraszając prelegentów z różnych segmentów rynku kapitałowego, tak od czasu do czasu zdarza się, że bieżące wydarzenia rynkowe potrafią zdominować tematykę większości wykładów.

Nie inaczej było w tym roku, gdzie prym w tematyce “pytań z sali” wiódł oczywiście GetBack. Temat windykacyjnej spółki pojawił się chyba na każdym wykładzie na którym byliśmy, jednakże najgoręcej w tym temacie było podczas wystąpień dr. Leszka Czarneckiego (grupa Getin) oraz prof. Buczka (Quercus TFI).

Wywiad z dr. Leszkiem Czarneckim

Wywiad z jednym z najbardziej znanych polskich inwestorów był niewątpliwie jednym z najciekawszych wydarzeń konferencji giełdowej. Co prawda, pierwotnym tematem wywiadu miała być nowa książka dr. Czarneckiego (“Lider Alfa”), natomiast rozmowa bardzo szybko podryfowała w stronę bardziej medialnych tematów, tj. GetBack oraz bieżącej sytuacji spółek z grupy kapitałowej tego inwestora. Działo się tak za sprawą inicjatywy samego dr. Czarneckiego, który mówiąc kolokwialnie “przejął prowadzenie dyskusji”.

Wywiad z Leszkiem Czarnecki był jednym z pierwszych wystąpień publicznych znanego inwestora od dłuższego czasu. Trzeba przyznać, że słuchało się go bardzo dobrze. Znany przedsiębiorca bardzo otwarcie opowiadał o przyczynach problemów swojej grupy kapitałowej, nie owijając przy tym w bawełnę. Jedną z jego ważniejszych deklaracji, było stwierdzenie, że w 2018 roku, dzięki kilkuletniej restrukturyzacji, jego banki zaczną w końcu zarabiać, a w 2020 roku będą już “w pełni uleczone”.

Jako twórca windykacyjnej spółki GetBack, Leszek Czarnecki odniósł się również do obecnych problemów tej spółki. Dla przypomnienia, GetBack to spółka założona przez tego inwestora, która w 2016 roku została sprzedana funduszowi Abris. Leszek Czarnecki wielokrotnie podkreślał, że “za jego czasu” model biznesowy spółki wyglądał zupełnie inaczej (czyt. “bezpieczniej”), a nadmierne zadłużenie podmiotu było bardzo ściśle ograniczone przez twarde zapisy w statucie spółki. Do tragicznych w skutkach zmian w GetBack miało dojść już po transakcji sprzedaży, za co winę, wg dr. Czarneckiego, ponosi Zarząd, Radę Nadzorcza i głowny akcjonariusz. Skrytykował on również obecny plan restrukturyzacji nazywając go mało ambitnym oraz zaproponował inny model, który według niego ma znacznie większe szanse powodzenia.

Wywiad z dr. Czarneckim można obejrzeć w tym miejscu.

100 pytań do prof. Buczka

Drugim najciekawszym wydarzeniem konferencji było wystąpienie założyciela Quercus TFI – prof. Sebastiana Buczka.

Podobnie jak w przypadku wywiadu z dr. Czarneckim, kluczowym punktem tego wydarzenia był GetBack. Nie mogło też być inaczej za sprawą “kontrowersyjnych” (choć w naszej ocenie słusznych) działań polskiego TFI w ostatnich tygodniach.

Fundusze Quercus były jednymi z większych inwestorów obligacji GetBack, a obecne problemy z wypłacalnością windykacyjnej spółki, bardzo mocno uderzyły je po kieszeniach. W tej trudnej sytuacji, Zarząd podjął bardzo ważną decyzję – Quercus TFI utworzył fundusz R1 FIZ, który odkupił toksyczne papiery od subfunduszy Quercus Ochrony Kapitału po cenie 100% wartości nominalnej. Fundusz R1 FIZ został sfinansowany w połowie przez Quercus TFI oraz przez Q1 FIZ (związany z samym Sebastianem Buczkiem).

Mówiąc wprost, ryzyko Getback i straty wynikające z inwestycji w te obligacje zostały przeniesione z posiadaczy tytułów uczestnictwa w połowie na akcjonariuszy Quercusa oraz samego prof. Buczka. Działanie to doprowadziło do znacznej przeceny akcji towarzystwa funduszy inwestycyjnych, gdyż rynkowi nie przypadło do gustu “przerzucenie” kosztu na akcjonariuszy.

Prof. Buczek bardzo spokojnie tłumaczył decyzję Zarządu podkreślając, że połowę kosztów wziął “prywatnie” na swoją osobę. Powyższa decyzja była tłumaczona, w sposób bardzo prosty (i z naszej perspektywy logiczny). Przeniesienie kosztu (w połowie) na akcjonariuszy powoduje krótkoterminowe obciążenie dla spółki (która może sobie na to pozwolić), natomiast ratuje “zaufanie” klientów Quercus TFI (w tym Dystrybutorów) w długim terminie. Według oceny Zarządu Quercus, brak takiej decyzji mógł doprowadzić do masowego odpływu klientów, co przełożyłoby się na duże, długoterminowe negatywne konsekwencje dla spółki.

Wywiad z prof. Buczkiem można obejrzeć w tym miejscu.

Ilość vs jakość

Jednym z wyróżników konferencji Wall Street jest z pewnością wielość prelekcji. Przez większość czasu w jednym czasie odbywają się tam trzy wykłady. Zespół Squaber.com starał się być jak na największości ilości wystąpień, wymieniając się później wrażeniami. Przy tak dużej liczbie prelekcji, nie sposób utrzymać wysokiej jakości wszystkich wystąpień. Z mojej subiektywnej perspektywy, preferowałbym większy udział wystąpień na poziomie dyskusji z prof. Buczkiem, czy dr. Czarneckim, kosztem zmniejszenia ilości wszystkich prelekcji. Oczywiście, każdy inwestor jest inny i poszukuje innego rodzaju treści, jednak dość niska frekwencja na poszczególnych wykładach potwierdza, że ta droga mogłaby być ciekawym rozwojem dla kolejnych konferencji w Karpaczu.

Czy warto?

Z pewnością na konferencję Wall Street warto pojechać z kilku powodów. Zawsze znajdziemy tam kilka bardzo interesujących prelekcji osób, które były, są lub będą filarami polskiego rynku kapitałowego. Możliwość rozmowy, zadawania pytań takim tuzom rynku jak prof. Buczek, czy też dr Leszek Czarnecki jest nie do ocenienia. W drugiej kolejności, na Wall Street spotkamy wielu inwestorów giełdowych, co jest wspaniałą okazją do networkingu, wymiany doświadczeń. Trzecią, niewątpliwą siłą konferencji są Targi Spółek, podczas których możemy porozmawiać z zarządami, dyrektorami spółek w które na co dzień inwestujemy.

Jedno jest pewne, na kolejne Wall Street wybierzemy się ponownie, do czego Was serdecznie zachęcamy!

Zacznij korzystać z alertów giełdowych już dziś!

Dzięki Squaberowi w wersji premium będziesz mógł efektywnie śledzić wszystkie interesujące Cię spółki. Kiedy wydarzy się na nich coś ciekawego otrzymasz o tym informację. Zyskasz możliwość korzystania z naszych alertów oraz będziesz mógł skonstruować swoje.

Pamiętaj, że Squaber cały czas się rozwija, dodajemy funkcjonalności, które pomogą Ci w Twoich inwestycjach!