Pierwsza sesja tygodnia na warszawskim parkiecie nie wzbudziła większego zainteresowania inwestorów, zarówno pod względem obrotów jak i końcowego wyniku. Indeks WIG20 zakończył poniedziałkową sesją na poziomie 1762 punktów, co oznacza, że zyskał on w stosunku do piątkowego zamknięcia 0,14 %. Problemem okazał się przede wszystkim niski obrót, który wyniósł zaledwie 368 mln zł. Zachowanie rynku świadczy o tym, że czeka on najprawdopodobniej na informację dotyczącą ustawy frankowej.

Z opublikowanych w piątek wieczorem przez Europejski Nadzór Bankowy stress testów wynika, że duże europejskie banki są odporne na sytuacje kryzysowe (za wyjątkiem kilku banków, które dostały ostrzeżenia). To właśnie ta wiadomość przyczyniła się do tego, że początek sesji został nieco urozmaicony chwilową ucieczką podaży, co pozwoliło na fali europejskiego optymizmu wykonać stronie popytowej krótkoterminowe odbicie. Jednak jego wiarygodność pozostawiała wiele do życzenia, a to z powodu wyjątkowo niskiego obrotu. Już w okolicach godziny 11.00, rynek za sprawą pogorszenia nastrojów Eurolandu, wymazał cały poranny wzrost, a w południe był już na poziomach niższych od piątkowego minimum.

Słabość na dzisiejszej sesji szczególnie niemieckiego DAX-a może być sygnałem ostrzegawczym dla polskiej GPW. Ewentualna realizacja zysków na zagranicznych rynkach, może ponownie zepchnąć indeks WIG20 w okolice 1640 pkt. (dno po-brexitowe)

Poza sytuacją indeksów zagranicznych dla nas znaczenie będzie miał prezydencki projekt ustawy frankowej, który to powinien się pojawić w najbliższych dniach. Od kształtu tych propozycji zależało będzie, czy indeks WIG20 (przy pomocy notowań banków) wykaże się ponadprzeciętną siłą w stosunku do otoczenia, czy też po raz kolejny politycy przyczynią się do wzmożonej presji strony podażowej.

Wśród spółek notowanych na GPW warto zwrócić uwagę na notowania PGE, która to straciła 3.83% w stosunku do piątkowego zamknięcia.  Jest to efekt pomysłu Skarbu Państwa, który chce podnieść kapitał spółki o 5,61 mld zł. Najlepszą spółką w stawce dużych spółek był natomiast Asseco Poland, który to zyskał +2.97 %.