Początek tygodnia okazał się na rynkach finansowych wyjątkowo spokojny, a jego aktywność była znikoma. Wszystko to za sprawą naszych zachodnich sąsiadów, gdzie giełda z powodu Święta Zjednoczenia Niemiec była zamknięta. Także w Chinach nie odbyły się notowania na giełdzie w Shanghaju (Złoty Tydzień), co również odbiło się na zmniejszonej aktywności inwestorów z Dalekiego Wschodu.

Kalendarz makroekonomiczny w dniu dzisiejszym to przede wszystkim odczyty przemysłowych indeksów PMI dla najważniejszych gospodarek. Dla polskiego sektora przemysłowego wzrósł on we wrześniu do 52,2 pkt., osiągając najwyższą wartość od sześciu miesięcy. Jest to wynik zarówno lepszy od konsensusu rynkowego, który wynosił  52,1 pkt. oraz od poprzedniego odczytu równego 51,5 pkt.

Stabilizacja notowań na europejskich rynkach to również efekt pozytywnych informacji dotyczących Deutsche Banku. Według doniesień bank ten miałby zapłacić trzykrotnie mniejszą kare narzuconą przez amerykański Departament Sprawiedliwości, co powinno uchronić go przed znacznym pogorszeniem się współczynników kapitałowych.  

Po spadkowym zakończeniu zeszłego tygodnia (1710 punktów) w końcu doczekaliśmy się wzrostów na warszawskim parkiecie. Główny polski indeks WIG20 wzrósł o +0.93%, do poziomu 1725 punktów. Obroty na tym indeksie osiągnęły wielkość 402 mln zł, co jest wynikiem przyzwoitym biorąc pod uwagę nieobecność niemieckich inwestorów.

Największe wzrosty (+14.12%) zostały osiągnięte na akcjach odzieżowej spółki LPP. Wszystko to za sprawą wzrostu wrześniowej sprzedaży, aż o 20%. Efekt uspokojenia się sytuacji wokół Deutsche Banku pozytywnie wpłynął na notowania banków na GPW. Wśród najlepszych był  Pekao SA (wzrost o +2.83%) i BZWK (wzrost o +2.59%). Natomiast najsłabszą spółką w gronie blue chip był Asseco Polska. Walory tej spółki spadły o -2.17%.

WIG20 - D1

Dzisiejsza wzrostowa sesja na indeksie WIG20, tak naprawdę niczego nie zmienia, pod względem analizy technicznej.  Od szczytu z połowy sierpnia obowiązuje nas trend spadkowy, o czym świadczy układ coraz niżej plasowanych maksimów i minimów.  Póki notowania nie przekroczą poziomu 1760 – 1765 punktów, nie może być mowy o jakimś większym ruchu wzrostowym.