Podsumowanie
- Źródłem wielu problemów inwestorów jest złe podejście – liczą oni na szybki i łatwy zarobek, podczas gdy sytuacja wygląda całkiem inaczej.
- Styl inwestowania amatorów jest dość podobny – popełniają oni bardzo podobne błędy.
- Wystarczy kilka prostych kroków, aby znacząco zwiększyć skuteczność swoich inwestycji.
Giełda od zawsze przyciąga osoby, które chcą się szybko wzbogacić. Kariera większości amatorów kończy się więc w ten sam sposób – po początkowych sukcesach przychodzą większe trudności, które ostatecznie oddzielają “chłopców od mężczyzn”. Ci pierwsi zwykle kończą przygodę z giełdą ze znacznie mniejszym kapitałem i postanowieniem, że już nigdy nie wrócą na parkiet. Ci drudzy zaś nie tylko mają w sobie wytrwałość by przetrzymać gorszy okres, ale także odwagę, by zadać sobie pytanie – jak zwiększyć skuteczność inwestycji?
Choć odpowiedź nie jest prosta do odgadnięcia, to sprawę dodatkowo utrudnia fakt, że inwestorzy szukają jej w złych miejscach. Jedni uznają, że muszą wrzucić na rachunek więcej kapitału. Inni kuszą się na propozycje oferujące automaty giełdowe zarabiające dziesiątki procent miesięcznie. Jeszcze inni domagają się od giełdowych trenerów podania im recepty na sukces. Aby odpowiedzieć sobie na pytanie – jak zwiększyć skuteczność inwestycji – należy wybrać znacznie mniej uczęszczaną drogę. Zanim jednak dowiesz się, jak odpowiedzieć sobie na to pytanie, poznasz od środka, z punktu widzenia doświadczonego inwestora, proces przechodzenia między poszczególnymi etapami inwestycyjnej edukacji, co pozwoli Ci znacznie przyspieszyć cały proces, a dzięki czemu od początku skupisz się na właściwych elementach.
Dlaczego inwestorzy tracą na giełdzie
Jest jeden główny powód, dlaczego ogromna część inwestorów ponosi straty. Można oczywiście winić tutaj pech lub słabą koniunkturę na giełdzie, jednak zarówno pech, jak i giełdowa bessa mają to do siebie, że w końcu przemijają. Poza tym, oba te czynniki nie przeszkadzają w odnajdywaniu wzrostowych spółek, których zyski pozwalają pokryć straty nietrafionych inwestycji.
Większość inwestorów obwinia czynniki zewnętrzne za swoje niepowodzenia (“ktoś miał wcześniej informacje”, “znowu duży inwestor oszukał mniejszych”, “mała płynność nie pozwoliła mi wyjść w odpowiednim momencie” itd.). Należy jednak pamiętać, że to inwestor podejmuje za każdym razem decyzję, a za tym idzie pełna odpowiedzialność.
Brak odpowiedzialności za własne działania nie pozwala z kolei wyrwać się z błędnego kręgu strat. Pierwszym krokiem na drodze ku skutecznym inwestycjom jest więc świadomość skutków własnych działań oraz przyjęcie do wiadomości, że każda strata, każda pomyłka i błąd wynika z podjętych przez nas decyzji, nie zaś z warunków zewnętrznych lub losowych.
Tymczasem prawdziwe źródło problemów jest bardzo prozaiczne. Inwestorom tak trudno jest zarabiać na giełdzie, ponieważ nie mają odpowiednich umiejętności.
Temu winne jest zaś złe podejście – czas nauki inwestowania nie jest liczony w tygodniach lub miesiącach, profesjonaliści liczą go w latach! Inwestorzy-amatorzy dość zawzięcie się z tym nie zgadzają, stawiając na szali swoje pieniądze, które ostatecznie tracą. By dojść do pewnego poziomu na giełdzie trzeba nauczyć się określonych umiejętności i zdobyć doświadczenie, co nie przychodzi szybko.
Chęć pójścia na skróty to nie jeden często popełniany błąd. Co jeszcze amatorzy robią źle?
Jak inwestują amatorzy
Istnieje ogromna różnica między zachowaniem inwestorów początkujących i zaawansowanych. Nie chodzi tu tylko o ich skuteczność i stopy zwrotu, ale także o to jak się zachowują, jak rozmawiają o giełdzie, jakich spółek szukają, jak prowadzą portfele, gdzie zdobywają informacje i w jakich celach inwestują. Niemal w każdym tym aspekcie amator i profesjonalista różnią się niemal diametralnie.
BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO Z NOWOŚCIAMI NA GPW!
Stając się użytkownikiem Squabera zapewniasz sobie dostęp do szerokiej darmowej bazy wiedzy oraz najświeższych informacji o innowacyjnych rozwiązaniach na rynku. Nie czekaj!
Wszystkie błędy popełniane przez początkujących swoje źródło mają w złym podejściu – chcą oni szybko i łatwo się dorobić. Nie trzymają się więc zasad, nie stosują zarządzania kapitałem, są słabo przygotowani merytorycznie, a co gorsza, nie widzą w tym nic złego. W końcu wystarczy tylko “trafić” na odpowiednią spółkę, której wartość wystrzeli i zwielokrotni zaangażowany kapitał. Taka gra w niczym nie różni się od kupowania losów w kolekturze, bo choć jest znacznie tańsza (milionerem można zostać już za parę złotych) to jednak prawdopodobieństwo wygranej jest znacznie niższe. Jakie błędy popełniane przez inwestorów są najpopularniejsze?
Zatrzymanie się na wczesnym poziomie edukacji
Szczególnie niebezpieczne w tej kwestii są początkowe sukcesy. Zyskowne pozycje przekonują inwestorów, że są lepsi od pozostałych, że zadziwiająco szybko załapali o co chodzi. Jest to bardzo zwodnicze i sprawia, że źródła późniejszych problemów upatrują w otoczeniu zewnętrznym.
Brak określonych zasad, brak dyscypliny
Dopóki nie mamy zasad, których się trzymamy, nie wiemy co jest skuteczne, a co nie. Dopiero inwestycje zrealizowane według ściśle określonych reguł pozwalają ocenić, czy nasze podejście sprawdza się czy nie, a jeśli nie, to co należy zmienić, żeby było inaczej.
Brak zarządzania kapitałem i stosowania zabezpieczenia
Wielu przypadkach o zysku lub stracie decyduje samo właściwe zarządzanie kapitałem. Mówi się nawet, że jest ono znacznie ważniejsze od odnajdywania atrakcyjnych spółek czy określania poziomów kupna i sprzedaży. Z tego też powodu na naukę odpowiedniego zarządzania kapitałem warto przeznaczyć nie mniej czasu, niż na przyswajanie poszczególnych strategii inwestycyjnych.
Słaba strona psychologiczna
O każdej naszej decyzji na giełdzie decydują emocje. Choć ciężko w to uwierzyć, dzieje się to nawet na poziomie wyboru spółki. W procesie, który powinien być wolny od emocji – chodzi o chłodny, analityczny i przemyślany wybór atrakcyjnych akcji – bardzo ważną rolę odgrywa choćby nasza sympatia do spółki, jej produktów, marki.
Ostatni, problem z psychiką, jest zresztą najbardziej rozbudowany i najbardziej złożony ze wszystkich. To emocje bowiem pozwalają nam sądzić, że doskonale wiemy co robimy (tzw. syndrom Boga) lub, w ekstremalnych przypadkach, że mamy rację, podczas gdy cały rynek jest w błędzie. To słaba psychika przywiązuje nas do posiadanych akcji, pozwala przetrzymywać straty doprowadzając do bankructwa, lub każe łapać spadające noże – bo “w końcu musi odbić”.
Te problemy dotyczą na początku wszystkich inwestorów. Borykają się z nimi zarówno początkujący, zaawansowani, jak i profesjonaliści. Drugich i trzecich oddziela od pierwszych jednak fakt, że potrafią je kontrolować i nie dają im dojść do głosu w kluczowych momentach. Mogą sobie na to pozwolić, ponieważ
Zdają sobie sprawę z istnienia tych problemów.
Doskonale wiedzą jak na nich wpływają.
Wiedzą więc nie tylko, że należy się ich wystrzegać, ale i znają ich symptomy, przez co mogą w szybki i skuteczny sposób interweniować. Oprócz tego inwestują według ściśle określonych zasad i reguł, które dodatkowo eliminują występowanie najbardziej popularnych problemów.
Jak inwestują profesjonaliści
Zaawansowani inwestorzy to naturalnie nie tylko osoby, które zawodowo zajmują się inwestowaniem. To przede wszystkim ludzie, którzy poświęcili inwestowaniu dokładnie tyle czasu, ile należało, by teraz cieszyć się odpowiednim doświadczeniem, pozwalającym odnosić sukcesy na parkiecie giełdowym. To nie tylko osoby, które “nie mają co robić w życiu” – wręcz przeciwnie – pracują na etatach, prowadzą własne firmy, zajmują się pracą z domu. Jedyne co ich odróżnia to to, że potrafią odpowiednio poukładać sprawy, właściwie dostosować strategię czy skorzystać z odpowiednich narzędzi, by poświęcić odpowiednią ilość czasu na inwestycje. Dzięki nabytemu doświadczeniu oraz zdobytej wiedzy ich sposób handlu znacząco różni się od tego, jaki stosują amatorzy. Co dokładnie wyróżnia ich styl inwestowania?
- doskonała znajomość tematu
Zaawansowani inwestorzy nie pozwalają sobie na to, by nie znać odpowiedzi na dowolne pytanie na temat giełdy. Nie zaskakują ich pytania na tematy związane z analizą finansową czy techniczną lub te, dotyczące notowanych na GPW instrumentów. Wiedzą czym są opcje, kontrakty terminowe czy certyfikaty faktor, nawet jeśli nimi nie handlują. Znają zalety kont IKE i IKZE, wiedzą dokładnie kto handluje na GPW oraz czy WIG20 podąża za zagranicznymi parkietami giełdowymi czy nie. Wiedzą to, ponieważ ich pociąg do wiedzy nigdy nie traci na sile, gdyż rozumieją, że większa wiedza to większe możliwości, więcej szans i okazji, mniej błędów i znacznie mniej strat.
- właściwe podejście
Dla zaawansowanych inwestorów giełda nie jest maszynką do robienia pieniędzy. Z trudem doszli do swojej pozycji, dlatego też traktują rynek z szacunkiem i respektem, są wobec niego pokorni i wiedzą, że zarabianie na handlu akcjami nie przychodzi łatwo. Dzięki temu nie pozwalają sobie na trywialne błędy i pomyłki, a ewentualne straty mają ściśle wkalkulowane w ryzyko.
- odpowiednia strategia, metody
Stosują sprawdzone przez siebie strategie inwestycyjne i doskonale wiedzą, które metody są dla nich skuteczne, a które nie. Jest to efektem wielu miesięcy lub lat testowania różnych podejść i doskonalenia wybranych technik. Zdają sobie sprawę z tego, że zarabiać można na podstawie niemal każdej strategii, o ile dobrze się ją zindywidualizuje.
- psychologia
Profesjonaliści wiedzą, że na giełdzie nie da się zarabiać miesiąc w miesiąc, rok w rok. Dlatego też wszelkie straty przyjmują jako coś nieodzownego. Stanowią one dla nich bardziej naukę niż ujmę, dlatego też nie unikają rozmów na ich temat. Stronią z kolei od chwalenia się sukcesami, ponieważ to znacząco podwyższa samoocenę i powoduje utratę czujności.
- zarządzanie ryzykiem
W swoich strategiach uwzględniają bardzo ważny element, dotyczący zarządzania ryzykiem. Nie tylko ograniczają swoje straty w sposób chłodny i analityczny, ale także mierzą ryzyko podejmowane w danej sytuacji i redukują je tak bardzo, jak to możliwe. W podejmowaniu decyzji kierują się między innymi właśnie kategoriami ponoszonego ryzyka.
Jak zwiększyć skuteczność inwestycji
Każdy, bez względu na swoje zajęcie, wielkość kapitału, wiek czy zainteresowania jest w stanie doprowadzić do sytuacji, w której odnosi stabilne zyski z giełdowych inwestycji. Co oczywiste, jednym z kroków jest odpowiednie dostosowanie strategii do swoich możliwości. Dodatkowo, warto skorzystać z kilku rad członków ekipy Squabera, które oni sami uznali za bardzo ważne dla początkujących inwestorów.
Zwiększ liczbę spółek w portfelu.
Im więcej firm znajduje się w Twoim portfelu, tym mniejsze ryzyko poniesiesz wraz z każdą inwestycją. Pojedyncze spółki mają bowiem mniejszy wpływ na wynik całego portfolio. Twoje stopy zwrotu są dzięki temu mniej zmienne i bardziej wygładzone, a element dywersyfikacji pozwala zarabiać niezależnie od koniunktury giełdowej. Dodatkowo, im więcej spółek posiadasz, tym więcej musisz ich przeanalizować, a więc tym lepiej zdajesz sobie sprawę z giełdowej koniunktury. Oczywiście w dywersyfikacji, jak we wszystkim, należy zachować umiar!
Zmień swoje podejście, cele.
Przestań traktować giełdę jak fabrykę pieniędzy. Owszem, handel akcjami może przynieść Ci całkiem przyzwoite zyski, musisz jednak pamiętać, że nie przychodzi to ani szybko, ani bez wysiłku. Zarabianie na giełdzie wymaga doświadczenia, a zaś zdobywa się je w miarę upływu czasu i, niestety, pieniędzy. To jednak procentuje w przyszłości, dając nie tylko drugie źródło dochodu, ale i poczucie bezpieczeństwa oraz perspektywę finansowej niezależności.
Korzystaj z narzędzi.
Profesjonalni inwestorzy korzystają z wielu automatów wspomagających ich inwestycje. Są to często wyrafinowane i drogie narzędzia, które automatyzują wiele obszarów inwestowania i pozwalają się zająć ważnymi sprawami. Ty również, mając dostęp do Squabera, możesz z takich narzędzi korzystać. Śmiało przenieś na niego jak największą część swojej pracy. Niech Squaber za Ciebie pilnuje otwartych pozycji, szuka okazji, analizuje kondycję finansową spółek czy liczy statystyki portfela.
Prowadź portfolio.
Zawodowi inwestorzy nie tylko doskonale wiedzą co mają w portfelu, ale także zdają sobie sprawę z tego jak się on zachowuje jako całość. Chodzi nie tylko o całkowitą stopę zwrotu (ważną w przypadku analizy naszej skuteczności w poszczególnych okresach), ale także inne statystyki, które zmierzą zarówno skuteczność, jak i podejmowane ryzyko. To z kolei pozwoli skorygować i dopracować Twoją strategię.
Zacznij stawiać stop-lossy 🙂
Rada, mogłoby się wydawać, banalna, jednak znacząco wpływa nie tylko na naszą skuteczność (ogranicza w końcu straty), ale i psychologiczne aspekty związane z inwestowaniem. By dojść do pewnego poziomu potrzebujesz doświadczenia. Doświadczenie przychodzi z czasem i wymaga aktywności na rynku. Do tego z kolei potrzebujesz, aby kapitał który posiadasz, nie topniał w zbyt szybkim tempie. Doskonale sprawdza się więc tutaj powiedzenie: “pilnuj strat, a zyski zatroszczą się o siebie same”.
Na koniec jeszcze jedna ważna sprawa! Jeśli chcesz zwiększyć skuteczność swoich inwestycji, obserwuj zawodowych inwestorów. Czytaj o nich, rozmawiaj z nimi, naśladuj ich ruchy. Dajemy Ci ku temu doskonałą okazję, organizując regularne webinary prowadzone przez giełdowych praktyków. Co tydzień odbywa się spotkanie analityczne, podczas którego Michał Palaczyk, utrzymujący się z inwestycji, na żywo analizuje spółki oraz komentuje decyzje dotyczące własnego portfela. Raz w miesiącu z kolei podobne spotkanie prowadzi Marcin Tuszkiewicz. W jego trakcie Marcin opisuje transakcje zwarte w ramach portfela Squabera, dokładnie przy tym tłumacząc sposób ich zawarcia, ich mocne i słabe strony, a także ocenia je z perspektywy czasu. Tego typu spotkania to świetna okazja nie tylko by sprawdzić jak inwestują profesjonaliści ale także by zadać im pytania i zrozumieć ich sposób patrzenia na giełdę. Aby zapisać się na najbliższe spotkanie zajrzyj na naszą platformę edukacyjną!