Dzisiejszy dzień przynosi nam kolejną falę wzrostów na polskich jak i globalnych indeksach akcji. Przez niemal całą sesję polski indeks blue chips balansował w okolicy zera i dopiero w samej końcówce popyt wykazał większą inicjatywę. Tym samym WIG20 kończy dzień na poziomie 1865 punktów co oznacza wzrost o +0.66%. Niestety, obroty od rana były wyjątkowo mizerne, a handel zwyczajnie nudny, co nie stawia nas w dobrej sytuacji, biorąc pod uwagę, że notowania znalazły się w silnej strefie podażowej (1860 – 1880 pkt.)
Jednak na rozstrzygnięcie sytuacji przyjdzie nam jeszcze poczekać, a na chwilę obecną powinniśmy się cieszyć, że WIG20 dołączył do pozostałych, głównych indeksów naszego parkietu, które już dawno uporały się z przed-brexitowymi szczytami.
W dniu jutrzejszym naszą uwagę powinniśmy skupić na danych o polskim PKB, które poda Główny Urząd Statystyczny. Konsensus rynkowy znajduje się na poziomie 3.3%, jednak moim zdaniem można się spodziewać nieznacznie lepszych danych.
Dzisiejszego dnia swoje wyniki opublikowała Enea, Lotos oraz Alior Bank. Tylko temu ostatniemu udało się spełnić oczekiwania konsensusu rynkowego. Natomiast wczoraj po sesji pojawiła się informacja, że zarząd Ciechu złożył wniosek o dopuszczenie i notowanie akcji w ramach dual listing również na giełdzie we Frankfurcie, co oznacza, że Ciech będzie pierwszą polską spółką notowaną na niemieckim parkiecie – pisaliśmy o tym tutaj:
Indeks WIG20 pod koniec czerwca wyznaczył na wykresie podwójne dno. Od tego czasu mamy do czynienia z dynamicznym odbiciem, które doprowadziło w dniu dzisiejszym do przetestowania ważnej strefy podażowej 1860 – 1880 pkt. Wybicie powyżej tej bariery otwierałoby drogę w kierunku tegorocznych szczytów zlokalizowanych na poziomie 2000 punktów. Problem dla tego scenariusza są słabnące obroty, co może być oznaką braku siły ze strony popytu, a w konsekwencji szykowaniem się podaży do kontrataku.