Europa traciła dzisiaj na wartości jak długa i szeroka. Wyjątkiem były jedynie parkiety giełdowe w Bułgarii i na Islandii, które zdołały się oprzeć ogromnej wyprzedaży. WIG20 stracił zaś około 2,5% a w rankingu najgorszych spółek niechlubnie wyprzedziły go jedynie główne indeksy giełdowe Norwegii i Grecji.
Silna przecena i dzisiejszy powrót do spadków sugeruje tylko jedno – kurs indeksu WIG20 spadnie w najbliższym czasie w okolice tegorocznego dna, które wyrysowało się jednocześnie na najniższym poziomie od końca kryzysu giełdowego w 2009 roku. Sytuacja polskiego indeksu jest słaba już od bardzo dawna – dokładnie od połowy 2015 roku, kiedy to urząd Prezydenta objął Andrzej Duda – jednak obecnie oliwy do ognia dolewają Brytyjczycy, którzy straszą Europę wyjściem z Unii Europejskiej. To właśnie jest źródłem słabej kondycji także innych europejskich indeksów, z których inwestorzy na wszelki wypadek wycofują środki. Decyzja o Brexicie będzie bowiem tragiczna w skutkach nie tylko dla Wielkiej Brytanii i jej gospodarki, ale także wiarygodności Unii Europejskiej, przez co wpłynie negatywnie na ceny notowanych na europejskich parkietach akcji.
Doniesienia z Wysp, przede wszystkim wszelkiego rodzaju sondaże wskazujące przewagę eurosceptyków, z pewnością pomogą warszawskim sprzedającym w sprowadzeniu kursu warszawskiego indeksu poniżej poziomu 1700 pkt. Jak długo się pod tym poziomem utrzyma? Na ten moment trudno jest to określić, szczególnie biorąc pod uwagę, że wciąż nie znamy ostatecznego wyniku brytyjskiego referendum. O ile nie doprowadzi ono do trzęsienia ziemi (jakie niewątpliwie nastąpi, jeśli Brytyjczycy zdecydują się wyjść z UE), polski indeks być może jedynie chwilowo zanurkuje pod 1700 pkt. Ustanowiłby tym samym podwójne dno i bardzo dobrą podstawę do rozpoczęcia długoterminowego trendu wzrostowego.
BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO Z NOWOŚCIAMI NA GPW!
Stając się użytkownikiem Squabera zapewniasz sobie dostęp do szerokiej darmowej bazy wiedzy oraz najświeższych informacji o innowacyjnych rozwiązaniach na rynku. Nie czekaj!