WIG20 notuje bardzo słabą końcówkę tygodnia. Choć na czerwono świecą się niemal wszystkie indeksy giełdowe w Europie, to jednak polski benchmark wspólnie z giełdami w Rosji i na Ukrainie przewodzi spadkom. W piątek WIG20 notuje niemal 2-procentowe obsunięcie, a w ujęciu tygodniowym traci na wartości około pół procenta.

Mijający tydzień wyraźnie dzielił się na dwie części. Do środy mogliśmy uważać, że sytuacja na GPW ulega poprawie, a o spadkach poniżej 1750 pkt możemy przynajmniej na chwilę zapomnieć. Była to prawda, jednak ta chwila trwała jedynie jedno popołudnie – już w czwartek rano na giełdę powróciły silne spadki, które potrwają aż do zamknięcia parkietu w piątek. Główny polski indeks odróżniał się pod tym względem od innych indeksów, w przypadku których sesje w tym tygodniu przebiegają zgoła odmiennie. Można więc wysnuć wniosek, że inwestorzy w Warszawie wyraźnie przygotowują się do publikacji ratingu przez jedną z trzech głównych agencji ratingowych – Moody’s.

Moody’s może się oczywiście zdecydować na cięcie – w końcu zagrożenia o których była mowa przy okazji obniżania nam perspektyw nie minęły. W takiej sytuacji nasz kraj spadłby o kilka oczek w rankingach na które baczną uwagę zwracają globalni inwestorzy, co zaś przełożyłoby się negatywnie na wyceny polskich aktywów oraz złotego. Powtórka z rozrywki, kiedy rating Polski obniżony został przez Standard&Poors, raczej nam nie grozi, ponieważ obecnie inwestorzy byliby na taką decyzję lepiej przygotowani, jednak i tak cięcie oceny kredytowej pogorszy sentyment wokół polskiej giełdy. Jeżeli z kolei Moody’s utrzyma nasz rating na obecnym poziomie, zafunduje polskim inwestorom bardzo miłą niespodziankę na poniedziałkowym otwarciu GPW.

moody's

Decyzja agencji ratingowej zdefiniuje zachowanie polskiego parkietu w następnych dniach, a być może i w dłuższym terminie. Kurs WIG20 znajduje się bowiem w bardzo trudnym położeniu – w niewielkiej odległości od silnej bariery, której przebicie może doprowadzić do większej wyprzedaży. Mowa o wspomnianym wcześniej poziomie 1750 pkt, który obroniony został do tej pory dwukrotnie, a w okolicach którego WIG20 zamknął piątkową sesję (drugi raz z rzędu). Jeżeli Moody’s podejmie decyzję o obniżce ratingu, powiedzeniu “do trzech razy sztuka” stanie się zadość, a bariera ta zostanie przebita w pierwszych godzinach poniedziałkowej sesji. Jeśli zaś okaże się, że rating Polski pozostanie niezmieniony, ważny poziom prawdopodobnie uda się obronić po raz kolejny.

Dopóki nie ujrzymy jednak ostatecznej decyzji i nie ocenimy pierwszej reakcji inwestorów na nią, trudno wyrokować o tym co będzie się działo w przyszłości. Wszystko bowiem zależy od tego, co na GPW będzie się działo w nadchodzących dniach.

Nie wiesz gdzie szukać okazji?

Zaawansowane algorytmy napisane przez wieloletnich inwestorów w czasie rzeczywistym w Squaberze śledzą rynek, abyś Ty nigdy więcej nie przegapił żadnej okazji. Sprawdź kompletnie za darmo nasze alerty!